Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2654  
Nieprzeczytane 09-07-2018, 23:51
caryca1 caryca1 jest offline
Czasem zajrzy
 
Zarejestrowany: Mar 2011
Miasto: Poznań
Posty: 94
Domyślnie

Przed wyjazdem do sanatorium/ środa/ wklejam jeszcze dwie ciekawych recenzje książek . Potem do sierpnia znikam z forum.
Hamida z zaułka Midakk
Nadżib Mahfuz
Akcja tej książki rozgrywa się w Kairze w czasie II wojny światowej, w jednym z najnędzniejszych zaułków tego miasta- zaułku Midakk. Zaułek jest jakby światem w pigułce- mieszkają tam rodziny, osoby samotne, młodzi, starzy, biedni i bogaci, właściciele i dzierżawcy , dzieci bogatych rodziców, ludzie dobrzy i źli. Mieszka tam bogacz, który wynosi się nad sąsiadów, bo ma pieniądze, swatka, która myśli, że od niej zależy szczęście małżeństw, bogata wdowa, która nagle zapragnęła małżeństwa, ale nie może pogodzić się ze starością, właściciel baru, uzależniony od haszyszu i młodych chłopców, ojciec który po stracie wszystkich dzieci poświęcił życie Bogu, małżeństwo piekarzy, w którym to żona bije męża, ale z miłości , samouk dentysta i twórca kalek. I wiele innych ciekawych postaci. Mieszkańców łączy wiara , że ich życiem rządzi fatum, które ogranicza ich wolną wolę , a wola Boga determinuje ich losy.
Bohaterką jest Hamida- dziewczyna piękna, naiwna i bardzo uboga. Jest nieślubnym dzieckiem wychowywanym przez przybraną matkę. Jej największym marzeniem jest zdobycie bogatego męża- zamożny efendi jest według niej przepustką do lepszego świata. Hamida pragnie pięknych sukien, drogocennych klejnotów, luksusu i uwielbienia nie tylko przez mężczyzn ale i kobiety. Cała dnie spędza na marzeniach o lepszym życiu, dobrym losie, bogactwie, władzy, pięknych strojach, własnym domu , wolności. Zastanawia się, którzy jej znajomi mogliby się jej przydać- ci którzy nie są jej do niczego potrzebni mogliby przestać istnieć.
Hamidę kocha biedny fryzjer Abbas i jest gotów wstąpić do wojska po to by zdobyć dla niej pieniądze. Hamida przyjęła jego oświadczyny. Wkrótce jednak Hamidą zainteresował się lokalny bogacz. Proponuje jej by została jego drugą żoną. Ale Hamidą interesuje się też właściciel szkoły. Bezczelnie uwodzi ją spojrzeniami, uśmiechem, bogactwem . Hamida podejmuje ryzyko ucieczki. Czy uda jej się zdobyć to czego najbardziej pragnie?
Hamida jest dziewczyną egoistyczną, jej chorobliwa ambicja pozbawia ją szczęścia a zakochanego w niej fryzjera- życia.
Nadżib Mahfuz ukazał w swojej książce jak wielkie było pragnienie młodych do porzucenia tradycji i przywdziania trendów idących z Zachodu, w ślad za stacjonującymi w Egipcie wojskami króla Anglii. Obok nich postawił mieszkańców zaułka przywiązanych do arabskiej tradycji którzy uważają malutki Midakk za swoje miejsce na ziemi. Stanowią przy tym arcyciekawą galerię bohaterów.
Na przykładzie zaułka Midakk możemy obserwować też relacje i normy społeczne Kairu z tamtych dni.
Jest to świetnie napisana i bardzo ciekawa książka dla wszystkich, którzy lubią czytać o życiu, ludziach, emocjach oraz poznawać inne kultury. Pokazuje nie tylko miłość, wielkie emocje, zazdrość i cierpienie. Jej dodatkowym atutem jest egzotyczny klimat biednego Kairu. Niespotykane raczej w naszej kulturze zachowania - krzykliwe kobiety, jazgoczące całymi dniami na sąsiadów i własnych mężów; mężczyzna regularnie bity przez żonę i znoszący to z podziwu godną cierpliwością (zachodziło nawet podejrzenie, że oni są szczęśliwi!).

Jaskółki z Kabulu – Yasmina Khadra.
Książka która w przerażający sposób przedstawia losy mieszkańców przedmieścia Kabulu, ich rozterki, wątpliwości a zarazem strach przed mającymi niesamowitą wręcz władzę, talibami.
Autorka w pewnym momencie , słowami mułły Baszira przekazuje zasady na jakich opierają swoją władzę talibowie.
Nie będę nic więcej pisać o samej akcji książki , to trzeba przeczytać, przytoczę jedynie przemówienie owego mułły , przemówienie które wyjaśnia to, co teraz dzieje się na naszym świecie .

„Ludy muzułmańskie jednoczą swoje siły i najgłębsze przekonania. Wkrótce będzie na ziemi tylko jeden język, jedno prawo, jeden ład.
Zachód zginął. Już go nie ma. Wzorzec jaki ofiarowywał głupcom, się nie sprawdził. A czymże jest ten wzorzec? Czym w istocie jest to, co uznaje on za emancypację, nowoczesność? W tym niemoralnym społeczeństwie, które zrodził, rządzi zysk. Skrupuły, pobożność i miłosierdzie liczą się za nic. Liczą się tylko wartości finansowe, bogacze stają się tyranami a pracownicy skazańcami, przedsiębiorstwo zastępuje rodzinę, aby wyizolować jednostkę i nad nią opanować, a potem ją odprawić z niczym; kobieta znajduje upodobanie w rozwiązłości, mężczyźni pobierają się między sobą; kupczy się jawnie ludzkim ciałem i nie budzi to niczyjego sprzeciwu, całe pokolenia, wynędzniałe i wydziedziczone, tkwią w prymitywnym bytowaniu.
Czy taki ma być ten wzorzec pyszniący się swoimi zdobyczami? Nie. Nie buduje się gmachu na ruchomych piaskach. Zachód jest skończony, już po nim. Jego fetor zatruwa powłokę ozonową. To świat kłamstwa.
Jego domniemany postęp to ucieczka do przodu. Jego rozmach zdradza wewnętrzną panikę. On dogorywa, złapany jak szczur w pułapce. Tracąc wiarę utracił duszę, a my mu nie pomożemy odzyskać ani jednej ani drugiej.
Wierzy, że zabezpieczy go rozwój ekonomiczny; wierzy, że ulegniemy wpływom jego technologii, że jego satelity przechwycą nasze modlitwy. Wierzy, że jego lotniskowce i tandetne produkty, jakim zalewa cały świat, sprowadzą nas z naszej drogi…. I zapomina, że nikt nie ma władzy nad tymi, którzy postanowili umrzeć dla chwały Pana .
Jesteśmy żołnierzami Boga. Naszym powołaniem jest zwycięstwo a raj karawanserajem. Jeśli któryś z nas padnie z ran, czeka go zastęp hurys pięknych jak tysiąc słońc. Nie wierzcie, że ci co poświęcili się dla sprawy Boga, umarli; oni żyją pełnym życiem obok Pana, który obsypuje ich dobrodziejstwami.
A co do niewiernych, ich męczenników, to opuszczą oni ziemską udrękę jedynie dla wieczystej gehenny. Ich trupy jak ścierwo gnić będą na polach bitew i w pamięci tych, którzy przeżyli. Nie będą mieli prawa ani do miłosierdzia Pańskiego, ani do naszej litości. I nic nam nie przeszkodzi oczyścić ziemi od niewiernych, aby od Dżakarty po Jerycho, od Dakaru po Meksyk, od Chartumu po Sau Paulo i od Tunisu po Chicago mogły rozbrzmiewać triumfalne wołania z minaretów.
Odpowiedź z Cytowaniem