Niepojęte. Najpierw spijacie sobie wściekłą pianę z dziobków a jak nikt nie chce pisać i nurzać się w tym szambie to wielkie ździwko. Ja w tej farsie wirtualnej przyjaźni nie będę brał udziału. Do animacji się nie nadaję, trudno mi się zgina kark. W mojej rodzinie panuje na takie okazje powiedzenie :”swiń miń”. Możesz jeszcze pogłaskać swoją interlokutorkę po zwiędniętych…..wypustkach. Jakbyś nie wiedziała o co chodzi to chodzi o Twój wątek i pełne zachwytu zaproszenia.
http://www.klub.senior.pl/humor-zaba...nie-10161.html Masz rację KSC się wypaliło, też mam lepsze zajęcie.