[Wodniczka]

Jestem, jestem Pszczółki i Gucio Lebuj - Jurku, nie odzywałam się do Was, bo tam gdzie byłam nie było internetu(nie wszyscy
go posiadają)Muszę napisać, że byłam z klubem seniora "transportowiec" na wycieczce w Toruniu,deszcz nie padał, miałam ze sobą cieplejszą bluzeczkę, w południe zaświeciło nam słoneczko..zwiedzaliśmy Toruń przez siedem godzin(tak mieliśmy załatwioną przewodniczkę, dużo nam o tym piernikowym mieście opowiadała.O 14.oo poszliśmy na obiad do baru(wycieczka była zorganizowana za pieniążki klubowe.Dzisiaj z rodziną mieliśmy toruńskie pierniki do kawy.Fotki mam jeszcze w aparacie. Kasandra dzięki za kawę i pozdrowienia,
Mirka piękne kaczuszki nam pokazałaś,
Ala nas poczęstowała eklerkami,
Marzenko nie poddawaj się chorobie, wygrzewaj się pod kołderką
Oma -Danusia nas pozdrowiła i życzyła
zdrówka , pogoda jest "zdradliwa"
Alodia zajęta była sobotnim praniem i sprzątaniem
Lebuj- Jurek dba o swój taras, by nie sprzątać kup po
gołębiach.
Wszystkim pozostawiam serdeczne pozdrowienia i życzę udanego wieczoru.
Pa pa