To trochę dziwne cieszyć się z wygranej faszystów w innym kraju i liczyć na wielkie sojusze. Faszyści i nacjonaliści jak sama nazwa sugeruje, będą dbali jedynie o własny, często źle pojęty interes…Czy kogoś ucieszyłaby wygrana partii faszystowskiej w Niemczech? Bo w Rosji już jest. Gdyby Trump był teraz w mocy, to już byłoby po Ukrainie, a Putin szykowałby się na państwa bałtyckie. U nas na początek wystarczyłyby mu te wpływy, które już ma.
Wydaje mi się, że ludzie popierający faszystów mają jakieś deficyty w poczuciu własnej wartości, skoro muszą podpierać się wykreowaną wielkością narodu. Ale może się mylę.
|