Wyświetl Pojedyńczy Post
  #17  
Nieprzeczytane 27-12-2008, 19:00
Kazik's Avatar
Kazik Kazik jest offline
Odszedł...
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: Kraków
Posty: 8 748
Domyślnie To tak ogolnie, jako odpowiedz na kilka postow.

Czyta sie czasem lepiej niz mozna zrozumiec sluchajac. Na przyklad tu w Norwegii mowia "z brzucha", to w polaczeniu z akcentem staje sie czasem nie zrozumiale. Mowil mi Polak mieszkajacy tu ponad 20 lat (stan wojenny go tu zastal, byl kiedys ochroniarzem Walesy) dlatego nie wrocil bo "intenowanie" mial by pewne. On mi powiedzial ze dunski od norweskiego prawie sie nie rozni, ale Dunczyk ma glos jak brzuchomowca i dlatego mu trudniej ich zrozumiec. Taki glos jak ze studni.
A nauka jezyka-oczywiscie sluchanie, czytanie i pisanie rownoczesnie. Tak pisalem w swoim ostatnim poscie-w kazdym razie tak to rozumialem. Trudno sie uczyc slowek jak sie nie zapisze do zeszytu "porcyjki" na przyklad tygodniowej. Oczywiscie takie slowa sie uczyc nalezy ktore aktualnie moze sie nie wykorzystac-ale konieczne w przyszlosci. Zapomnialem jak sie nazywa obcas od buta. Kiedys wiedzialem-ale nie uzylem nigdy tego slowa. Musial bym zajrzec do "duzego Stanislawskiego", ale chyba sie w zyciu mi to slowko nie przyda.
Jezyk jednak przydaje sie w wielu sytuacjach. Za granica ma sie poczucie bezpieczenstwa (jako odwrotnosc zagubienia) w razie czego mozna sie np o droge zapytac.
Odpowiedź z Cytowaniem