Mirellko, takie wydarzenia lepiej żeby nie wydarzały się. Współczuję Wam obojgu - jedno cierpi, a drugie martwi się. Małżonek w szpitalu jest pod opieką fachowców i pewnie dostaje coś przeciwbólowego, aby spokojnie czekał na operację. A Ty nie zamartwiaj się, będzie dobrze.
Grażynko, nie lubię kupować w sklepach, bo źle czuję się w przymierzalniach. Przez internet zaś muszę chodzić do banku albo na pocztę i wysyłać pieniądze - też nie lubię. Nie mam odwagi na konto elektroniczne z obawy, że zagapię się, źle kliknę i narobię sobie kłopotu. Albo może będę za dużo wydawała...
Czas do łóżka, dobranoc!
__________________
W życiu bywają noce i bywają dnie powszednie, a czasami bywają też niedziele. (Maria Dąbrowska)
|