Wyświetl Pojedyńczy Post
  #27490  
Nieprzeczytane 05-09-2014, 22:46
Jolcik's Avatar
Jolcik Jolcik jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: dolnośląskie
Posty: 3 782
Domyślnie

Witam. Ja skończyłam kroić grzybki do suszenia i zaczął się
Taniec z gwiazdami. Trzeba przyznać, że poziom od pierwszego odcinka jest wysoki, a sprawiedliwość jak zwykle nie ma nic wspólnego z obiektywną oceną. Szalejecie z przetworami. U mnie mąż ma bzika na tym punkcie i co roku zostaje mnóstwo nie wykorzystanych słoików. Nie mamy działki więc nie ma sensu kupować warzyw i owoców do przetworów, bo nie wiadomo gdzie i jak były hodowane, ale on jest uparty. Jedynie jabłka i gruszki do późnej jesieni mamy z prywatnego ogrodu. Mąż zbiera spady i obiera każdą przyniesioną ilość. Lubię mieszany dżem z gruszek i jabłek, dobrze wysmażony i wyostrzony cytryną, ale ile tego można zjeść. Za chlebem z dżemem nie przepadam, bułek nie kupuję, więc te dżemy używam tylko do naleśników, lub rogaliczków. Nudne są te przyziemne wywody, ale taka jest moja przetworowa rzeczywistość. Jadzia ma własne działkowe zbiory, więc szkoda by ta zdrowotność się
zmarnowała. Leśne zbiory też nie są bezpieczne, bo zwierzęta mogą przenosić choroby. Na szczęście nie słyszy się o poważnych skutkach korzystania w kuchni z darów lasu. Lepiej patrząc na grzybka nie zastanawiać się, czy nie jest obsiusiany przez jakiegoś leśnego czworonoga. Póki co, cieszmy się powrotem lata, bo jesień i zima jest bezwzględna, a do wiosny daleko. Zostawiam buziaczki i grzecznie idę spać życząc wszystkim dobrej nocy.
__________________
Nigdy nie będzie szczęśliwy ktoś,kto zadręcza się myślą,
że inni są od niego szczęśliwsi.
(Seneka)
Odpowiedź z Cytowaniem