Już wieczór zapadł
Sagelo, Zochno, Maluno, AniuHaniu, Honoratko, Stalinie bardzo mi Was brakuje na codzień, ale cóż, tak musi być do końca marca.
Wróciłam do domu, poczytałam wiersze - przy herbacie.
Stwierdzam, że w naszym "Kąciku ..." robi się coraz przyjemniej.
Za wszystkie wiersze dziękuję.
Pozdrawiam wszystkich bez wyjątku - z uwzględnieniem zaglądających z rzadka.
Wiersz o małżeństwie
Jeannie Ebner
Z tych wszystkich listów do ciebie —
żadnego nie otrzymałeś,
bo nie wysłałam ich nigdy,
nawet ich nie napisałam,
i tylko moje oczy przyrzekały,
zdradzały miłość,
tylko moja skóra dawała sygnały,
moje włosy wszeptywały tobie w ucho.
I wystarczało nam, co nasze ciała
miały sobie do powiedzenia.
Wypowiadały słowa-zaklęcia:
Ufność.
Połączenie.
Miłość.
A więc czy było trzeba,
Bym listy do ciebie pisała?
Przełożyła
Krystyna Kamińska
- Cz
|