Wyświetl Pojedyńczy Post
  #99  
Nieprzeczytane 23-07-2011, 19:02
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Jestem jak najdalsza od tego, że wszyscy powinni mieć po równo, uchowaj Boże. Gdyby dali mi dziś za darmo kartki na mięso a ja mięsa nie jem...to co?

Na świecie jest mnóstwo niesprawiedliwości. W Indiach widziałam naprawdę wyzyskiwane kobiety w tkalni jedwabiu, w Kenii żebrzące dzieci. Chętnie kupujemy wodę w butelce płacąc jednocześnie grosz na budowę studni w Afryce, ale to tylko kropla. W Chinach są miliony ludzi, o których nikt nie wie, bo nikt nie zgłosił ich urodzenia.

W Stanach wszyscy mają klimatyzację i ogrzewanie w drewnianych domkach. Było tanie budowanie a jakoś to trzeba ogrzać i ochłodzić. I o ile w Indiach ludzie opatulą się w ciepłe koce tak tam nie! Muszą mieć, niech im ktoś zapłaci, bo propaganda sukcesu i raju na Ziemi zobowiązuje. Żadnej pokory. Oszczędności? Kto o to dba?

Przeraża mnie lekceważenie i beztroskie eksploatowanie zasobów naturalnych, jednak w równym podziale dóbr nie widzę przyszłości. Najbardziej zamożni? Przecież płacą podatki. Widocznie zrobili/wymyślili coś, za co inni są skłonni zapłacić. A co inni robią z tymi podatkami? Na to mamy już minimalny, ale zawsze wpływ.

Nie mam pojęcia co trzeba zrobić, żeby to zmienić. Jestem jednak przekonana, że Ziemia się z tym wszystkim upora i będzie to dramatyczne. Bierzemy za dużo a za mało dajemy, taka zła karma.