Wyświetl Pojedyńczy Post
  #44  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 12:29
Malgorzata 50 Malgorzata 50 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2007
Miasto: Warszawa
Posty: 9 624
Domyślnie

Nieslwnej pamieci Andrzej Samson dał kiedys matce w podobnej sytuacji nastepujaca rade -wezwac wóz meblowy ,kazać spakowac to towarzystwo i jechac przed siebie-mnie sie wydaje ,ze nie ma innej rady.Oni ciebie po prostu pewnego dnia wyrzuca z domu A serio Marzko ,zeczywiscie jestes wsytuacji dramatycznej i niestety nie ma tu latwych rozwiazan szczegolnie z perspektywa powiekszenia sie zestawu lokatorow o druga corke z dzieckiem ,zadna z nas,mam nie wyrzucilaby dziecka z dzieckiem ,a tym bardziej x 2 -ale nie masz innego wyjscia niz ustalic twarde zasady wspolnego zycia -nie mozesz byc babcia na kazde gwizdniecie ,kup sobie zatyczki do uzu i nie zrywaj sie kiedy dziecko zaplacze -co to znaczy ,e Paulinka musi sie wyspac -od czasu do czasu owaszem ,ale nie co weekend ,masz kogos i teraz to jest twoja rozina i oparcie -wiec nie ma zostawania -na kaze zyczenia -niestety coreczko my wychodzimy to jest mantra dla ciebie .I nie ma sprzatania -chca zyc w balaganie -ich sparawa,nie ma finasowania -mlodzieniec musi zapewnic byt rodzinie ,Paulina ma prawo do alimentow itd itd .Rozumiem ,ze w sytuacji kiedy jest sama z mala inie pracuje -bo jak rozumiem to jeszcze okres urlopu macierzynskiego -nie dasz im umrzec z glodu ,ale pozniej konic .To trudne ,ale musisz popracowac nad soba .Pozdrawiam cie serdecznie i trzymam kciuki ,zeby bez dramatow wszystko doszlo do normy
__________________
Bo jesli kochac to nie indywidualnie

Ostatnio edytowane przez Malgorzata 50 : 10-07-2009 o 12:51.
Odpowiedź z Cytowaniem