Wyświetl Pojedyńczy Post
  #52  
Nieprzeczytane 10-07-2009, 18:59
szrekmen66 szrekmen66 jest offline
Początkujący
 
Zarejestrowany: Jul 2009
Posty: 5
Domyślnie

witam Wszystkich forumowiczów.. tak się składa, że nie wytrzymując napięcia nerwowego w trakcie czytania poszczególnych postów postanowiłem włączyć się do dyskusji.
Zacznę w banalny ale istotny sposób - otóż jestem wspominanym obecnym partnerem Marzki. W tym momencie zapewne większość z Was nie koniecznie będzie chciała czytać to co mam zamiar napisać i zostanę potraktowany jako ... mniejsza o to jak.
Nie będę się powoływał na poszczególne cytaty zacnych forumowiczów, a raczej streszczę je w specyficzny sposób:
1. pisanie o konieczności wizyt u psychologa to za przeproszeniem farsa i porażka na samym starcie. Nie wiem czy ktokolwiek z Was miał okazję uczestniczyć w spotkaniu z psychologiem w tzw. "poradni rodzinnej" przy tzw. "miejskich ośrodkach pomocy społecznej" (sic!) - ja akurat miałem tę "okazję" i proszę mi wierzyć większych bzdur w życiu nie słyszałem - przepraszam źle się wyraziłem - nic nie usłyszałem chociaż poszedłem po poradę. Ci "psycholodzy" - a miałem do czynienia akurat z dwoma - nie byli w stanie zrobić nic po za zadawaniem szablonowych pytań nie mających związku ze sprawą.
2. nie ma żadnej możliwości doprowadzenia Pauliny do porządku - zdążyłem poznać tę pannę dość dobrze.
Poznając Marzkę i wchodząc nie jako w jej ówczesne życie deklarowałem i będę deklarował chęć pomocy . Nie stoję z boku, nie przyglądam się jak wół na malowane wrota i tylko ja na ten moment wiem jak bardzo jest jej ciężko. Zresztą oboje mamy w tym momencie trywialnie mówiąc "jak zawiązać" .
Charaktery obydwu córek są nie do przyjęcia z tym, że akurat młodsza w hierarchii skuteczności załażenia za skórę jest ewidentnie na pierwszym miejscu. Z grubsza rzecz ujmując ( wiem, że zostanę za to skrytykowany) : Paulina jest chorobliwie perfidną egoistką, leniem. Dąży do dominacji w domu i trwa to wcale nie od czasu rozstania Marzki z "byłym" a dłużej. Zapytacie skąd to wiem.. otóż zdążyłem poznać Marzkę i spędziliśmy nie jeden wieczór rozprawiając o swoich problemach. Jakie są naprawdę córki Marzki wiem doskonale, poznałem ich charaktery, upodobania etc. W głowach mają tylko i wyłącznie życie na tzw. "lajcie" bez obowiązków, nakazów,życzliwości dla ich Matki. Marzka nie opisała Wam Drodzy forumowicze wszystkiego i nie dziwię jej się. Z jednej strony internet daje możliwość wygadania się, ale z drugiej strony wyrzucenie z siebie dokładnie tego wszystkiego co człowiek by chciał staje się nie możliwe - skrupuły, strach, wstyd. Marzka nie jest wyrodną Matką i nigdy nie była - nad opiekuńcza - owszem tak. Wielokrotnie przekonywałem ją , że należy z pannami postąpić drastycznie odcinając pępowinę. Marzka zawsze uznawała, że należy dać czas na rozwiązanie sytuacji. Najwięcej błędów popełniał i popełnia "były" Marzki, który notorycznie przysyła kasę nie weryfikując jakie były wydatki. Wielokrotnie mieliśmy okazję widzieć zmianę Pauliny, była jak do rany przyłóż... powód - skończyła się kasa, nie było na papierosy(panienka pali nałogowo od 16 roku życia, paliła całą ciążę), słodycze. Wystarczyło jednak, że nadchodził "ten dzień" i czar młodej sympatycznej osoby znikał za burzową chmurą - pojawiał się diabeł wcielony nie posiadający żadnych skrupułów - bezczelna, chamska, wulgarna. Paulina jest osobą nader wyrachowaną z niesamowitym darem kłamstwa - będzie patrzeć w oczy swojemu rozmówcy i będzie kłamać bez zmrużenia oka. W swoim jakże krótkim życiu zdążyła już: palić jak komin, włóczyć się po nocach po knajpach i dyskotekach wracając w stanie "wskazującym" do domu(nie zawsze), ćpała(podobno nie wiele-dzięki swojemu chłopakowi a obecnemu tatusiowi odsiadującemu wyrok), zajść w ciążę a wszystko do 18 roku życia. A oto przykład z życia Pauliny:
" Jestem już dorosła (nie całe 17 lat. mój przypis) mogę palić"
" Jestem nie pełnoletnia i musisz mnie utrzymywać"
Obydwa cytaty zostały wypowiedziane przez nią pod adresem Marzki w odstępie 10 minut.
Kochani .. komentujcie to jak chcecie... ja wiem jedno: Marzka nie jest tu winna ...
Odpowiedź z Cytowaniem