Aktre usunęłaś, ale przeczytałam, tylko nie miałam czasu odpisać.
Dla mnie jest cudowna polityka,
bo jestem tylko obserwatorem a satysfakcją dla mnie jest fakt,
że niektóre wydarzenia mogę przewidzieć z parodniowym wyprzedzeniem.
To nie oznacza, że jestem taka zdolna, tylko po prostu...wiem gdzie przyłożyć ucho.
Swojego rodzinnego prawnika nie mogłam zapytać,
bo się byczy w pięknych miejscach,
zresztą ona jako radca prawny od spółek i dużych podmiotów gospodarczych,
nie ma poglądów politycznych, bo i pieniądze ich nie mają.
Klient to klient.
Reasumując; albo będzie reforma sądów za 2 miesiące,
albo wybory. I nie idzie o większość konstytucyjną,
ale o niemożność wypełnienia obietnic wyborczych.
I tyle.
Uściski ...
wybywam.
A później dalej się będę bawić kabaretem.