http://www.fakt.pl/polska/stezyca-ko...ly,602256.html
PODZIEL SIĘ
Ziemia był dla niego najważniejsza. Ważniejsza niż życie syna. Kiedy Henryk R. (83 l.) usłyszał, że Stanisław (†53 l.) chce sprzedać pole – wpadł w szał. Drugiego dnia świąt zarąbał śpiącego syna! Potem zostawił ciało w kałuży krwi i podreptał do kościoła.