Hydragorn!
Teoretycznie rację masz... A w praktyce - szkoda prądu, naprawdę! Mam za sobą potyczki rozliczne i śliczne z tą instytucją. Oni mają prawnie zagwarantowane wszystkie możliwe terminy i media już nawet nie chcą o tym słyszeć! Próbowałam swego czasu, tylko nerwy straciłam... Poczekam. Co mamy robić? Ale że kocham ZUS, to kocham - tego co o nich myślę, nikt mi nie odbierze...
__________________
Myślę, więc jestem... (Kartezjusz)
|