Wyświetl Pojedyńczy Post
  #2  
Nieprzeczytane 13-03-2007, 17:57
Basia.'s Avatar
Basia. Basia. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Jun 2006
Miasto: Polska
Posty: 13 157
Post alkoholizm

Nie da się żyć tak jakby nigdy nie było się alkoholikiem. Nie ma nic bardziej plugawego niż alkoholik w domu. Wiem sporo na ten temat, mój pierwszy mąż /człowiek bardzo inteligentny/ był alkoholikiem. Potrafił nie pić przez kila miesięcy, był wówczas bardzo rozdrażniony nie do zniesienia. Później następował powrót do picia i tak w kółko. Alkohol pity w nadmiernych ilościach przez długi okres czasu powoduje nieodwracalne zmiany w mózgu i żadna abstynencja na to nie pomoże. W imię czego rodzina ma znosić fochy faceta zachowującego okresowo abstynencję i obchodzić się z nim jak ze śmierdzącym jajkiem? To on przecież w pijanym widzie dopuszczał się różnych świństw w stosunku do najbliższych, krzywdził ich. Uważam, że szkoda czasu i życia na cackanie się z " czymś takim". Trzeba się zmobilizować i zacząć od nowa bez "chorego na własne życzenie". Wiem, że to co napisałam jest obrzydliwe i nie przypadnie wielu osobom do gustu, ale taka jest prawda.

Ostatnio edytowane przez Basia. : 13-03-2007 o 19:11.