prz chrapanie dla chrapiącego napewno uciażliwe i niezdrowe a nawet niebezpieczne.Ale dla słyszącego to horror nie do przeskoczenia- zadne stopery,żadne kuksance, gwizdania, czy inne śpiewy, nie mówiąc o przyzwyczajeniu, tylko wyprowadzka do czwartego pokoju -nawet nie do drugiego. Nie wiem jak inni, ale we mnie demony budza instynkty mordercze wobec chrapiącego... pzrepraszam chrapiących, ale takie mam odczucia...
|