Moja i nie moja najpiękniejsza kronika
Wydaje mi się ,że parokrotnie próbowałam coś pisać,pozostała w mojej szufladzie kronika z lat młodości -szkolnych z Krakowa,jest to opowieść o powodzeniach i błędach dziewczyn i moich w nauce,o miłościach,wspólnych wypadach do kin,teatrów,kawiarni..itp.
Ale najpiękniejszą kronikę napisała moja niespełna 6 letnia wnuczka w czasie pobytu nad morzem w wakacje 2007,dzień po dniu zapisywałyśmy to co było najbardziej godne uwagi ,ilustrując to pięknymi rysunkami po powrocie na wspólnym obiedzie Ona zdała relacje z przygód i wspólnych fascynacji a zeszyt "KRONIKA" zostanie mam nadzieję w Jej pamięci i kiedyś jeszcze zaowocuje
|