Cytat:
Napisał munia70
I znów problem z wnukami... Ech... Może ktoś z Was będzie mi w stanie coś podpowiedzieć. Otóż, jedno z moich wnucząt ma duży problem z nową partnerką taty. Nie jest w stanie jej zaakceptować, mimo, że kobieta naprawdę się stara. Krzyczy na nią, obraża, potrafi nawet się na nią zamachnąć rączką. Problem w tym, że syn jest z tą kobietą już ponad rok, a dziecko nadal nie jest w stanie nawet trochę się z nią zbliżyć... Co więcej, jego biologiczna mama, z którą mieszka, jest pogodzona z rozstaniem i wcale nie nastawia dziecka przeciwko tej "nowej pani", wiem, bo znam ją, a poza tym zrobiłam, że tak powiem nieładnie, śledztwo... Zastanawiamy się nawet nad psychologiem dziecięcym... Czy ktoś był w podobnej sytuacji?
|
Moim zdaniem partnerka syna powinna troszeczkę odpuścić i nie zabiegać o względy dziecka, syn powinien zareagować na niewłaściwe zachowanie dziecka w stosunki do jego partnerki. Nie pomoże w niczym psycholog jeżeli dorośli ludzie pozwalają dziecku wchodzić sobie na głowę. Przed laty mój partner i ja musieliśmy się zaprzyjaźnić ze swoimi dziećmi, nie robiliśmy niczego na siłę a dzieci wiedziały doskonale czego nie wolno im robić. Jestem w związku z tym samym mężczyzną od 27 lat, jego dorosłe dzieci mówią do mnie ciociu, mój dorosły syn zwraca się do mojego partnera życiowego po imieniu /tak uzgodnili kiedyś/. Dzieci nie muszą kochać naszych partnerów ale muszą odnosić się do nich grzecznie i z szacunkiem.