Wyświetl Pojedyńczy Post
  #10  
Nieprzeczytane 09-05-2014, 20:46
senesco's Avatar
senesco senesco jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Sep 2013
Miasto: Gdynia
Posty: 1 498
Domyślnie

Cytat:
Napisał henbart
Co może być takim błędem? Potrafiłby ktoś podać mi jakiś przykład? Nie jestem psychologiem...
Starałem się zapewnić im wygodne życie, może czegoś nie widzę?
Zgadzam się że pępowina to nie lasso, choć wydaje mi się że poza "nią" nic nas nie łączy.

Ja jestem - ale nie odpowiem jako psycholog.

Jeśli popełniłeś błąd, to nie jeden.
Relacja z dzieckiem musi być budowana od dnia narodzin i jest relacją wzajemną.
Dziecko nie nauczy się niczego, czego mu nie przekażesz.
Dziecko nie uczy się niczego wyłącznie od jednego z rodziców (jeśli ma ich oboje).
Chcesz szacunku, musisz szanować w dziecku człowieka.
Chcesz obowiązkowści, musisz być wobec niego obowiązkowym.
Chcesz miłości, musisz je kochać.... Itd.

Jeśli są związane z matką, to niekoniecznie dlatego, że kochają ją wyłącznie, czy tylko bardziej.
Jest bardziej dominująca w relacji z dziećmi, bardziej otwarta, bardziej aktywna. A Ty jesteś w cieniu.
Ale ich dom rodzinny to matka i Ty - i jeśli tego nie zburzysz, to zawsze tak będzie.
Jeśli dom rodzinny jest dla nich ostoją, będą do niego wracać. Kiedyś być może zabraknie w nich matki, al Ty pozostaniesz.
Ty będziesz ich pamięcią matki i drzewiami do domu.
Pytanie, czy drzwiami szeroko otwartymi, tylko uchylonymi, czy zamkniętymi na klucz.

Tylko Ty możesz odpowiedzieć na to pytanie.
Nawet, jeśli Twoja relacja z dziećmi jest i była krucha, można ją zbudować i wzmocnić.
Ale to Ty musisz je do siebie zaprosić.

Mogą chcieć, ale jeśli ich nie nauczyłeś drogi do siebie, to jej nie znają. A GPS w relacjach emocjonalnych nie istnieje.

Możesz powiedzieć: "zaproście mnie do stołu", albo "zapraszam was do stołu" - ale musisz to powiedzieć im, nie światu.

Jeśli byłeś w ich życiu "cieniem matki", zawsze nim pozostaniesz.
Jeśli chcesz być ojcem, po prostu bądź.
Odpowiedź z Cytowaniem