Wyświetl Pojedyńczy Post
  #23  
Nieprzeczytane 08-01-2010, 23:32
iksigrek's Avatar
iksigrek iksigrek jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Nov 2008
Posty: 845
Domyślnie

Cytat:
Nie ma żadnej dyskryminacji wierzących. Tyle.

Wierzacy, to znaczy przestrzegajacy zasad religii, są w jakimś sensie osmieszani. Osmieszani, bo przestrzeganie zasad(jesli chodzi o religię chrzescijańską), jest ich obowiązkiem. A te zasady, to dziewictwo aż do slubu, zakaz aborcji, zakaz wolnych związków, brak akceptacji(nie mylić z wrogością) w stosunku do odmiennosci seksualnych, poszanowanie hierarchii społecznej. Zakaz stosowania środków wczesnoporonnych. Obowiązek uczestnictwa w życiu religijnym. Nakaz dbałosci o własne zdrowie........ I tak można by pisać jeszcze sporo, analizując kolejne przykazania i nauki religijne.
Te wartosci, sa osmieszanie, a do osmieszania, stosuje się wszelkie dozwolone prawem narzędzia. Osobom prawdziwie wierzacym, zarzuca się akceptowanie złych zachowań kapłanów, z którą nie mają nic współnego. Rozrzutność, chciwość i swawolę niektórych organizacji i przedstawicieli KRK.
Tę walkę z osobami wierzącymi, prowadza środowiska feministyczne, gejowskie i komunistyczne.
Moim zdaniem, nie są dyskryminowani ludzie wierzacy, lecz dyskryminowane sa zasady, które dana religia niesie.
Gdyby istniała religia jakakolwiek inna, pod inną nazwą, inaczej przedstwiajaca wizję dobra i zła, piekła i nieba. Inaczej definiowała by grzech, lecz miała by identyczne zasady, dyskryminowana była by w identyczny sposób.
Są również ludzie "wierzacy", którzy uczestnicząc w życiu religijnym, mają za nic zasady jakie ona niesie i często zajmują stanowisko głoszonej wolnosci, przez środowiska w/w.
To właśnie tacy ludzie, najbardziej domagają się równouprawnienia w kosciele i zmany zasad i definicji grzechu, co jest kompletnym absurdem, i pomieszaniem pojęć.
Odpowiedź z Cytowaniem