Sama staram się wygospodarować co roku tydzień albo dwa aby wybrać się do sanatorium. Wracam wtedy bardzo zrelaksowana. Czasami zabieram ze sobą swojego męża, kiedy on nie ma ochoty jadę z koleżanką.
Byłam już w Kołobrzegu, Nałęczowie oraz Ciechocinku. Najbardziej podobało mi się chyba w tej trzeciej miejscowości głównie z uwagi na bardzo dobry ośrodek jaki udało nam się wynająć. Smaczne jedzenie, ponad 30 zabiegów na 7 dni. Konsultacje lekarskie. W tym roku wracam tam ponownie pod koniec listopada. Mam tylko nadzieję, że pogoda będzie ładna ( w zeszłym roku byłam wiosną).
Dla zainteresowanych:
http://esanatoria.eu/ - na stronie znajduje się lista sanatoriów w całej Polsce tak wiec jeśli ktoś szukałby dobrego ośrodka to jest to ułatwieniem.