Zgadzam się z Setunią co do joty. Prawdopodobnie kiedyś znajdę się w podobnej sytuacji. Nie mam własnej rodziny, tylko przyrodnią siostrę i jej córkę z rodziną. Na razie jeszcze daję sobie radę w zupełności, ale postanowiłam spisać testament i zapisać wszystko wnuczce siostry. Oczywiście, powiem jej o tym, bo gdybym potrzebowała pomocy to oczekiwałabym jej właśnie od niej. A jeśli odmówi, albo zachowa się nieodpowiednio wobec mnie, testament mogę w każdej chwili zmienić, bo ważny jest ostatni.
|