Współczuje Ci Lucynko - jakie to przykre, gdy człowiek wychowuje wnuka a później nie może go widywać, napewno równie głęboko to przeżywa to dziecko. Ja zupełnie nie rozumię zachowania synowej- co ona na tym traci ? Może jednak uda Ci się z nią dogadać - ile lat ma wnuczka ? może ona wpłynie na decyzje synowej. Boże jakie to trudne, już sobie wyobrażam co musisz przeżywać. Trzymaj się może jakoś dotrzesz do młodej. Pozdrawiam.
__________________
Jadzia G
|