Wyświetl Pojedyńczy Post
  #20  
Nieprzeczytane 15-07-2007, 15:07
Karol X's Avatar
Karol X Karol X jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 5 420
Domyślnie

Iwo1111 - bardzo to wzruszajace co opisalas.
Swiadczy to o bezgranicznym oddaniu czworonoga do czlowieka.
An-inno - to polskie podworko i widzisz,gdyby nie wstawiennictwo kilku znanych osob,to kto wie,czy taki pomnik by powstal?.

Mielismy kiedys psa-czarnego mieszanca.
Kazdego dnia,kiedy wracalismy z pracy - czy to zona - czy tez ja - ten pies stal przed brama i wyczekiwal naszego przyjscia.
Doskonale orientowal sie w godzinach naszego przyjscia z pracy.
Kiedy jedno z nas wracalo wczesniej do domu,to pies powital go merdaniem ogona,bardzo sie przy tym cieszac.
Po pewnej chwili biegl ponownie przed brame witac drugiego domownika.
Nigdy nie wystawal przed brama,gdy mielismy dzien wolny.
Bedac w drodze do domu - juz z pewnej odleglosci - widzac mnie - biegl w moja strone.A ja - jak kazdego razu - musialem dac mu w pysk gazete owinieta w folie,bo bardzo ja slinil i tak - niosl ja w pysku do domu.
Odcinek drogi od przystanku do domu musialem pokonac poprzez ruchliwa droge Czestochowa - Poznan.
Ktoregos dnia,wracajac z pracy nie zastalem jak zwykle wyczekujacego psa pod brama.
Zaniepokoilo mnie to bardzo.
Gdy wszedlem do domu - zauwazylem,ze moja malzonka ma lzy w oczach.Dowiedzialem sie od zony,ze nasz pies zginal na trasie - okrutnie rozjezdzony przez samochody.
Sasiad nasz,ktorego poprosila zona o pomoc,zebral resztki psa na taczke i pochowalismy go w ogrodzie u tesciowej u ktorej mieszkalismy.
Bardzo przezylismy jego odejscie i nigdy wiecej juz nie mielismy psa.
Odpowiedź z Cytowaniem