Wyświetl Pojedyńczy Post
  #7  
Nieprzeczytane 27-05-2010, 22:01
Malwina's Avatar
Malwina Malwina jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: okolice Sztumu
Posty: 17 230
Domyślnie

Renatas46 Początkujący Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: kawęczyn
Posty: 41



--------------------------------------------------------------------------------
Witam serdecznie!
Chciałabym się podzielić swoimi doświadczeniami.
Niedawno zmarł mój tato, kilka godzin wcześniej miałam sen: galopujący, ogromny koń i nieżyjący już dziadek,który przyszedł mnie odwiedzić.
Na pogrzebie taty odpadł duży kwiat od wieńca i od razu pomyślałam,że to znak, że jeszcze ktoś umrze, pomyślałam wtedy o sobie,bo jestem poważnie chora.Niestety dwa dni póżniej zmarła moja kuzynka dużo młodsza ode mnie.
Ostatnio ciągle mam złe sny i złe przeczucia i nie wiem,czy w nie wierzyć, czy to tylko zbiegi okoliczności.Poza tym nasza wiara zabrania zajmować się takimi sprawami.

Renatas46
Zobacz publiczny profil
Wyślij email do Renatas46
Znajdź wszystkie posty, których autorem jest Renatas46
Dodaj Renatas46 do listy znajomych
#53 Dzisiaj, 21:43
alja9 Czasem zagląda Zarejestrowany: Feb 2008
Posty: 171



--------------------------------------------------------------------------------
Ja tez miewam dziwne sny, które można uznać za swoiście "prorocze". Zacytuje dwa ostatnie. Przed powodziami,które nękają nasz kraj miałam sen, że idę ścieżką, która staje się coraz bardziej błotnista aż w końcu zamienia się w potoczek.. Otaczają go wysokie, coraz wyższe brzegi ale gdy w końcu się na jeden z nich wdrapuje okazuje się, że za nim jest rzeka i rozlewa się zbyt daleko i szeroko żebym mogla ogarnąć ją wzrokiem. Za mną woda się już zamknęła, nie mogę zawrócić muszę jakoś iść dalej, jest mi zimno...
Inny sen miałam kilka dni temu i dotyczył jednej z moich znajomych z którą jestem dość związana jakkolwiek nie zaprzyjaźniona: Ona jest młoda, ma troje dzieci w tym urodzone sześc miesięcy temu bliźniaczki. Sni mi się, że jestem w jej mieszkaniu, obserwuje jak daje dziewczynkom butelkę, kładzie je w rogach kanapy i wychodzi do kuchni. Ja stoję przy desce do prasowania i chyba prasuje patrząc z daleka na dzieci.
Nagle, jedna z bliźniaczek jakby przeturlała się na kanapie i spadła z niej na kant niskiego szklanego stolika uderzając się owym kantem w główkę. Pamiętam moje przerażenie bo patrzyłam na te scenę i nic nie mogłam zrobić. Pamiętam też morze krwi, które tryskało z głowy tego dziecka.. Nawet w pewnej chwili zaczęłam się zastanawiać skąd w malutkim ciałku tyle krwi ile ma dorosły, żeby tak bryzgać na cale mieszkanie.. Ciekawe jest to, ze jedna z tych bliźniaczek to wykapana mama a druga - ta której śmierć mi się śniła - to wykapany tatuś! Dwa dni po nieszczęsnym śnie dowiedziałam się, że mąż mojej znajomej zginął w wypadku samochodowym a jego głowa została doszczętnie zmasakrowana..
Ok, dość horrorow
Czekam na wasze przyjemniejsze sny "z przeczuciem"..

alja9
Zobacz publiczny profil
Wyślij prywatną wiadomość (PM) do użytkownika alja9
Wyślij email do alja9
Znajdź wszystkie posty, których autorem jest alja9
Dodaj alja9 do listy znajomych
#54 Dzisiaj, 22:01
Renatas46 Początkujący Zarejestrowany: Mar 2010
Miasto: kawęczyn
Posty: 41



--------------------------------------------------------------------------------
Na kilka dni przed nieszczęściami, które spotykają mnie lub moją rodzinę, wszędzie widzę cyfrę 13, zwłaszcza gdy spojrzę na zegarek-zawsze jest 13 po-zauważyli to już moi bliscy i trochę ich to irytuje.
Jeśli zaś chodzi o sny, to u mnie płynąca brudna woda oznacza chorobę,a konie lub krowy-śmierć.

Renatas46
Zobacz publiczny profil
Wyślij email do Renatas46
Znajdź wszystkie posty, których autorem jest Renatas46
Dodaj Renatas46 do listy znajomych
#55 Dzisiaj, 22:56
sarunia
Czasem zagląda Zarejestrowany: Jan 2010
Posty: 185



--------------------------------------------------------------------------------
Witam
Opowiem Wam swój sen z przed lat:
Jestem młodą mężatką mam małą córeczkę i jestem w ciąży. Śni mi się, że jest takie prawo, które pozwala na posiadanie tylko jednego dziecka. Przychodzą do mnie jacyś urzędnicy, którzy mi o tym mówią i nakazują mi podjąć decyzję, na które dziecko się decyduję - na to, które już mam czy na to, które dopiero urodzę. Jestem rozdarta i nie potrafię dokonać wyboru. Oni mi powtarzają - tylko jedno dziecko! Próbuję podjąć jakąś decyzję, ale każda jest zła! W tym śnie wyrażnie to widzę!
Budzę się przestraszona, zszokowana i od tej chwili z lękiem zaczęłam patrzeć w przyszłość. Niedługo miało się okazać, że słusznie.
Po kilku miesiącach urodziłam synka, który niestety żył tylko dwa miesiące.
Po roku znów byłam w ciąży i znów urodziłam synka.
Miałam dwoje dzieci i gdzieś z tyłu głowy....ten sen.
Mija dwadzieścia lat i mój syn umiera w tragicznych okolicznościach.
Mijają lata a ja mam tylko jedno dziecko.

Malwina

Saruniu, jestem pod wrazeniem Twojego snu....możnaby uznać w tym układzie proroczego....aczkolwiek psycholog moze szukałby żródeł w nawykach, mysleniu, tradycjach i mitach rodzinnych.....faktem jest , ze Twoj sen spleciony z rzeczywistością mocno mnie poruszył...
Natomiast Renato..mam wrażenie ,z ę masz duzo w sobie lęku i myślenia magicznego ( nie wiem, na skutek literatury, moze opowiadań rodzinnych...)i wyprzedzasz jakby swoim myśleniem takim jakby na wszelki wypadek - zdarzenia..Pamietaj , zę wszystko zaczyna się w naszym umyśle....w naszej głowie a potem moze manifestowac się np w postaci snu....istnieje coś takiego jak samospełniająca sie przepowiednia(poczytaj w internecie....to ciekawe)
Aljo Twoje sny tez symptomatyczne....szczególnie zaciekawił mnie ten z wodą..mimo iż ten drugi jakby dramatyczniejszy, ale ten z wodą taki proszący sie o realizację....no i była....
Wiecie, Dziewczyny sny to bardzo trudne zjawisko, wielowymiarowe na które wpływ ma wiele czynników..sny tłumaczy sie w oparciu nie li tylko o symbole, ale jakby tu powiedzieć całokształt.....
__________________