Wyświetl Pojedyńczy Post
  #28  
Nieprzeczytane 11-11-2010, 17:46
Vika Vika jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Apr 2009
Miasto: Polska
Posty: 6 253
Domyślnie

Tomasz Zaliwski



Na ekranie zadebiutował w 1953 roku w Trzech opowieściach. Zagrał w ponad 100 filmach, m. in.: Czterej pancerni i pies, Śmierć prezydenta. Zamach stanu, Blisko, coraz bliżej, Pastorale heroica, Lalka, Pełnia, Wśród nocnej ciszy, Wierna rzeka, Dyrektorzy, Jest jak jest, Dom, Boża podszewka (ostatnia rola) Zmarł: 13 lipca 2006 roku w Warszawie

Teresa Lipowska, żona Tomasza Zaliwskiego, tak czasami opisywała go w wywiadach: "Mój mąż ma niezwykły gest i szerokie serce. Oddałby wszystko wszystkim, do tego stopnia, że czasami byłam na niego zła. Całe życie taki był.Byli wspaniałym małżeństwem. Przeżyli razem 43 lata - wydały im się chwilą.

On jest otwarty na troski innych ludzi, chętny do pomocy i nawet wtedy, gdy ma coś do zrobienia w domu, natychmiast zajmuje się problemem sąsiada". Pan Tomasz nie zaprzeczał, bo nie mógł nie liczyć się z opinią żony, tylko stwierdzał z prostotą: - Ci ludzie są tego warci.
Poznali się i romantycznie, i banalnie zarazem. W pracy, w teatrze (Teatr Ludowy, dziś Nowy). On pracował tam już kilka lat, ona pojawiła się jako świeżo upieczona absolwentka łódzkiej szkoły filmowej. Z tamtych czasów pozostały takie oto wspomnienia. Pewnego dnia pani Teresa podczas próby poczuła niesamowite pragnienie: "Oddałabym życie za butelkę wody sodowej". On bez słowa wyszedł, po chwili wrócił z wodą. Nie upłynęło wiele czasu, gdy zdumieni (a może wcale niczemu się nie dziwili) aktorzy i pracownicy teatru słyszeli okrzyki pana Tomka: "Kocham Klopsa!". Nikt nie miał wątpliwości o kim mowa. - Byłam wtedy dość gruba - bez ogródek mówiła o sobie aktorka. Ale jemu najwyraźniej to nie przeszkadzało...

Często grali zakochaną parę na scenie. Ale że kochają się również w życiu, "wydało się", gdy pracowali przy sztuce "Lata wędrówek" Aleksieja Arbuzowa. - Podczas sceny pocałunku zaczęliśmy się całować naprawdę i trwało to dość długo - wspominała pani Teresa. Gdy skończyli, rozległy się brawa! Że chcą być razem, nie mieli wątpliwości; że jest to miłość przez duże M - również nie. 14 grudnia 1963 roku wzięli ślub.
Tomasz Zaliwski na pewno powinien mieć swoje miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa. W tym samym teatrze przepracował 40 lat bez jednego dnia zwolnienia lekarskiego! - Gdy przechodziłem na emeryturę - wspominał pan Tomasz - dyrektor Hanuszkiewicz i młodzi aktorzy pożegnali mnie tak, że omal się nie popłakałem ze wzruszenia. Został emerytem, ale nie przestał grać.
Jaki był na ekranie, wiemy, a jaki był w życiu? - Romantyk, idealista, wyjątkowo dobry człowiek - mówią o nim koledzy aktorzy. Teresa Lipowska wielokrotnie podkreślała, że jej mąż wszystko potrafił zrobić. Począwszy od kopania fundamentów, układania podłogi, po gotowanie. Pasztet z zająca nie miał dla niego żadnych tajemnic. Poza tym nie miał nic przeciwko temu, żeby umyć okna. Ba, uważał, że sprzątanie to męska sprawa! Gdy wychodził rano po pieczywo - wracał z bukiecikiem. - Mąż wykupił dla mnie kilka sporych kwiaciarni - śmiała się pani Teresa.
Kiedyś pani Teresa powiedziała: - Chciałabym, byśmy mogli odejść z tego świata razem............................................
__________________
"Rany się zabliźniają, ale blizny rosną wraz z nami''.St.Jerzy Lec

http://www.okruszek.org.pl/
https://www.pajacyk.pl/
https://polskieserce.pl/
Odpowiedź z Cytowaniem