...w Radomiu....losy niosły mnie do góry mapy...najpierw miłość, potem małżęństwo, praca, awans....i tak zostało...i przyjdzie mi leżec na tym naszym tu cmentarzyku..chyba że zażyczę sobie przenosin do rodziców ....ale nie czuje sie "czystej rasy pomorzanką"...jestem Radomianką z korzeniami po prababci... turkmeńskimi....hihi
|