Wyświetl Pojedyńczy Post
  #127  
Nieprzeczytane 29-09-2019, 13:09
Martyna321's Avatar
Martyna321 Martyna321 jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Feb 2019
Miasto: Sosnowiec, Zagłębie
Posty: 7 528
Domyślnie

SZLAK ORLICH GNIAZDc.d.


SMOLEŃ

Mocno zrujnowany, ale posiadający swój urok zamek stoi się na wysokim stożkowatym wzniesieniu porośniętym lasem.










Cytat:
Zamek górny jest trudno dostępny, można się do niego dostać tak jak dawniej od północy dzięki specjalnie przygotowanym podpórkom, ale chyba specjalnie nie są one wygodnie rozstawione (niegdyś była to drabina lub drewniane schody). Znajduje się tam taras widokowy na całą okolicę. Podobno widać nawet zamek w Ogrodzieńcu, choć mi nie udało się tego potwierdzić (na horyzoncie leżała już mgła).



Pierwszy poświadczony w dokumentach właściciel Smolenia - Jan z Pilczy, kasztelan radomski, postawił w połowie XIV w. zamek z kamienia łamanego. Był on siedzibą jego możnego rodu - Toporczyków, którzy zmienili później nazwisko na Pileccy.


Widok od południa, rysunek z ok. 1876 r.





Cytat:
Ciekawostka
Małżonka króla
W 1417 r. król Władysław Jagiełło po raz trzeci brał ślub. Jego wybranką była Elżbieta z Pileckich Granowska pani na zamku w Smoleniu, również "doświadczona" w tym względzie, bo już 3-krotnie zamężna. Związek ten wywołał wielkie oburzenie wśród szlachty.




ZAMEK W SMOLENIU, K. STRONCZYŃSKI OPISY I WIDOKI ZABYTKÓW W KRÓLESTWIE POLSKIM 1844-55




LEGENDA O TAJEMNICZYM ZEGARZE

"Nieopodal zamku znajduje się jaskinia, w której - w noc świętojańską ,w Wigilię czy też w noc sylwestrową - bo różne są wersje przekazywanej z pokolenia na pokolenie legendy, o północy usłyszeć można dwanaście uderzeń zegara.
Jaskinia ta zwana jest Zegarową lub Zegarówką.
Ilekroć rok zapowiadał się pomyślnie dla dziedziców zamku i ich gości mieszkańcy słyszeć mogli miarowe, czyste i dźwięczne uderzenia ukrytego gdzieś pod ziemią zegara. Czasami jednak dochodziło chrapliwe, przytłumione bicie zwiastujące ciężki rok.
Bywało że godzinie dwunastej towarzyszył zgrzyt zwiastujący śmierć w rodzinie.
Nie zawsze znajdywał się śmiałek, który próbował wysłuchać noworocznej przepowiedni tym bardziej, że zegar informował tylko o losie mieszkańców zamku.

Zdarzyło się kiedyś, że na zamek do starosty zjechało mnóstwo gości, wśród nich jego córka niedawno poślubiona jednemu z senatorów krakowskich.
Święta minęły radośnie na ucztach i zabawach.
Kiedy przy dźwiękach kapeli rozpoczęto sylwestrowe pląsy, kiedy zaszumiały w głowach trunki, jeden z gości przypomniał o tajemniczym zegarze.
Wkrótce uczestnicy zabawy znaleźli się w jaskini i wśród wesołego gwaru oczekiwali bicia tajemniczego zegara, nie wątpiąc, że radosna melodia zapowiadać będzie kolejny rok dobrobytu.
Uderzenia zabrzmiały jednak nieczysto.
Słysząc zgrzyt mechanizmu starosta zmartwiał. On, wbrew obracającemu zdarzenie w żart towarzystwu, wiedział, że zegar wróżył śmierć a przeczucie mówiło mu, że odnosi się to do jego ukochanej córki . Prysł nastrój beztroskiej zabawy.
Zmieszani i przygnębieni goście wrócili na zamek i wkrótce porozjeżdżali się w swoje strony.

Niedługo po tym do zamku dotarła wieść, że w posiadłości nowożeńców wybuchła zaraza która zabrała córkę starosty, jego zięcia i nowo narodzonego wnuczka.
Zrozpaczony starosta kazał zamurować wejście do jaskini aby nikt więcej nie słyszał tajemniczego zegara."


Jaskinia Zegarowa








__________________
Odpowiedź z Cytowaniem