Wyświetl Pojedyńczy Post
  #49  
Nieprzeczytane 26-01-2009, 23:01
Gabi K.'s Avatar
Gabi K. Gabi K. jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2007
Posty: 6 271
Domyślnie Zamek Kórnicki

Bardzo ciekawy jest ten wątek, pragnę dorzucić prezentację o Zamku w Kórniku,rezydencji Górków, Czarnkowskich, Grudzińskich, w latach 1678-1880 własność Działyńskich.
Z ciekawostek - nie opodal zamku kórnickiego, w Prowencie, urodziła się Wisława Szymborska, laureatka Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1996 r. Jej ojciec był zarządcą dóbr kórnickich w latach dwudziestych XX w.

http://odsiebie.com/pokaz/1412609---bc4f.html

W kórnickim zamku, w sali jadalnej wisi portret Teofili z Działyńskich Szołdrskiej-Potulickiej. Legenda mówi, że podobno Teofila zwana "Białą Damą", schodzi nocą z portretu i podtrzymując dłońmi zwiewną białą szatę udaje się do parku, gdzie czeka na nią jeździec na karym koniu. Wędrują wspólnie po tonących w mroku alejkach, by zniknąć z pianiem pierwszego kura.

Kolejna legenda to legenda o Halszce.
Baszta zamku szamotulskiego, zwana Basztą Halszki, była miejscem dramatu, który stał się tematem legendy o czarnej księżniczce. W baszcie więziona była przez 14 lat Halszka z Ostroga. Jej małżonek, wojewoda poznański Łukasz Górka, kazał nałożyć na jej twarz żelazną maskę, aby nikt nie mógł podziwiać jego młodej żony. Z czarną maską na twarzy Halszka mogła podziemnym krużgankiem udawać się z baszty do kolegiaty, gdzie brała udział w nabożeństwie i pokutowała za popełnione grzechy.




Jak mówi legenda w pochmurną noc księżycową nie opodal baszty można spostrzec wolno przesuwającą się postać kobiecą w pokutniczych szatach. Gdy zniknie w baszcie, słychać płacz i zawodzenie ducha nieszczęśliwej Halszki z Ostroga, tłumione przez grube mury baszty.
Odpowiedź z Cytowaniem