Pszczółeczki
Wobec sytuacji w jakiej znalazła się Kundzia odechciało mi się (mam nadzieję, że nie na długo) miodziku, a teraz piszę bo piszę, żeby wydostać na wierzch nową część naszej kroniki, bo nieuważne Pszczółki zakradają się do części która już powinna być zamknięta...Wczoraj wieczorem uzgodniłam to z Kundzią...Teraz sądzę, że chwilowo jej funkcję ktoś przejmie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
__________________
obrazki oraz większość tekstów w moich post-ach pochodzi z ogólnodostępnych w net-cie.
|