W młodości uprawiałam pływanie i taka krótka fryzura była bardzo wygodna.Wtedy sama sobie obcinałam włosy żyletką.Potem miałam różne długości.Od przejścia na emeryturę /dobre dwa lata/ zapuszczałam i na ogół tylko używałam gumki recepturki.Zaczęłam chodzić na basen i długie włosy były niewygodne.Znajomi różnie komentowali mój nowy wygląd ale mnie jest bardzo wygodnie.Po umyciu przeczesuję palcami,robie małego jeżyka i żadna pogoda mi nie straszna.Szybko wysychają,wiatr nie ze
psuje,lakierów nie trzeba używać,full luz!