dziękuję za rady i odpowiedzi
dziękuję za odpowiedzi i rady...w kosciele byłam nie raz..modliłam się szczrze za siebie a przede wszystkim za syna..rozmawiałam nawet z ksiedzem...spytałam czy moja reakcja może była zbyt gwałtowna..nie-powiedział ,ze praawidłowa ,ze jest to zła e w rodzinie nie wchodzi się w takie relacje...można się zaprzyjażnic z kuzynem,kuzynką ale nie żyć jak z meżczyzną...wsparł mnie ...a brata iotecznego postawa jest skandaliczna =powedział..tak to mnie bardzo boli..ale óż...mój syn zrobił to co zrobił tym samym pokazał jak głęboko ma swoja rodzine,matkę..chociaż nie raz mówił mi jak bardzo mnie kocha...i co z tego..widac tylko mówił..dziękuje raz jeszcze za odpowiedz...
|