Kaziu! widzisz jaki świat jest mały, a współczesna technika jeszcze go zmniejsza i bliża do siebie ludzi. Ja urodziłam się w Czechach na tzw.ZAOLZIU / to od rzeki OLZY/, a męża miałam z kieleczczyzny - pochodził z SZYSZCZYC - wioski nieopodal Chmielnika..Przez te długie lata przeżyte w małżeństwie pokochałam bardzo ten skrawek Polski gdzie urodził się i wychował mój śwp.Edzio. Bywaliśmy tam często, teraz niestety nie mam już takich możliwości, czego bardzo żałuję.Czas pokaże - wesele w planach - może jeszcze tam zawitam.Pozdrawiam bardzo serdecznie!!!
__________________
ANIA
|