Witajcie.
Dziękuję..Wasze słowa dodają mi otuchy...
Mam nadzieję,że, jak pisze Enia, jest w mej głowie tak wiele miłych wspomnień z naszego życia,że staram się o nich myśleć...choć nie jest to łatwe.Ostatnie wydarzenia bardziej siedzą w mej głowie.
Wczoraj zostałam zaproszona na mszę i spotkanie organizowane przez hospicjum...znajomi wolontariusze zaopiekowali się mną...
I tak sobie myślę,że, być może na coś się tam przydam.!?
przecież mam sporo wolnego czasu.
Dostałam od koleżanki naręcze piwonii,pojechałam dzisiaj na cmentarz,postawiłam na grobach .Róże w wieńcach zwiędły...najlepiej przetrwała wiązanka z anturium.
W najbliższych dniach muszę jeszcze ogarnąć kilka spraw i będzie dobrze.
Musi być dobrze,bo dni coraz dłuższe,przed nami lato.Oby tylko cieplej się zrobiło.
|