Ufff! Wreszcie się udało!
A mówiłam, że intelektu nie używam, a mówiłam. No i czasem mi bokiem wychodzi
Kompa mam leżącego, w pokoju-tramwaju nie mam gdzie upchnąc drukarki, wobec czego obie zawalidrogi zalegają mi na mebliszczu, co za biurko robi, a ja furt miejsca nie mam na nic.
Wpadłam na pomysła wreszcie, poprzestawiałam i się zrobiło prawie dobrze, ale mi net wcięło.
Jakoś dziwnie, więc szukałam po kątach i pod szafą, i na szafie...
Dłuuugo, ale znalazłam. Taka wredna mała wtyczunia się wysunęła do połowy i nie kontakciła.
Za co, się pytam? No za co?
Ado
Danusiu, wróbel piekny
, nawet na siedząco czyta, czego wróbel-Alka nie potrafi
Sobie zapisałam czym predzej i mam.
Róźka, a po czemu Ty w niedzielę wstajesz tak skoro świt? Dawniej miałaś inaczej.
Onlik, ale się zestarzałeś. To juz roczny dziadek jesteś