JA też nie mam pojęcia co to jest,może jakieś bilety się kupuje albo cooo?
Ja tej passiflory nie lubiłam,bo to u nas takie delikatne,ale jak zobaczyłam Żabo u Ciebie,że to w ogródku se rośnie i jeszcze tak cudnie owocuje to ja pokochałam,ale tak platonicznie,bo wiem że u mnie nie da rady.
A krasnale ja lubię,żeby tylko trochę ładniejsze były.
Kiedyś jak byłam dziecięciem znalazłam na strychu u ciotki malutką figurką krasnoludka co siedzi na książkach,miałam ją do tej pory,ale teraz się gdzieś zapodziała.
A figurka była zrobiona starannie i nie była taka jak te dzisiejsze do ogródków niemieckich,co je sprzedają na granicy.