Moje życie zawodowe jest trochę urozmaicone. Przez pierwsze 10 lat byłam taksatorem na PKP, następne 10 sekretarką w AMG, potem trochę własnej działalności, byłam też księgową w rachubie płac, i gdy przyszedł na świat mój ukochany niepełnosprawny syn - po 28 latach pracy przeszłam na wcześniejszą emeryturę.I wcale teraz nie chce mi się siedzieć w domu, wytrwale szukam dodatkowych zajęć. Czasem sie uda, największym problemem jest , niestety, pesel nieciekawy. A moje dziecię jest doskonale samodzielne i mogłabym wyjść trochę z domu. A tak to siedzę przy komputerze.
|