Droga Lilu,nie sądzę by się z ciebie ktoś smiał.Musisz sama siebie polubic i życ wg. zasady jak się nie ma co się lubito się lubi co się ma!
Ja na przykład mam jak mawia mój mąż biust turystyczny,mogę zarzucic na plecy i w góry.Jeszcze niedawno nosiłam 115DD dziś schudł razem ze mną i już w 95D go mieszczę.I tak w pracy żartują że najpierw wchodzi mój biust potem długo nic i dopiero ja a pracuję z samymi panami,jeszcze mi dogadują że mają na co patrzec jak się nudzą i co bam robic-mówie im żeby siedzieli cicho bo jak takim dostaną to długo będą się zbierac.
Głowa do góry dobry biustonosz i zaraz lepsze samopoczucie!