Oj zalewajko kielecka!!!! nie znałabym cię, gdyby nie mój scyzoryk Edzio!! św.p. Chociaż nie ma już scyzoryka, zalewajka gości na naszym rodzinnym stole choć co drugi tydzień.Kupuję co prawda żurek gotowy, lecz smakuje równie dobrze.Nawet moja 3 letnia wnuczusia ją zajada z apetytem.Pozdrawiam cię dziewiąteczko serdecznie!!!i cały kraj świętokrzyski!!!
__________________
ANIA
|