Moi najmilsi-bez psychiatry i psychologa w lęku i depresji nie damy sami rady.
Mam tragiczne doswiadczenie z mlodym czlowiekiem. Wieczorem przyszedł do mnie do domu- rozmawialiśmy ok 3 godzin- wydawał się wyciszony, pogodzony z istniejaca sytuacja- pogodny, robił plany na przyszłośc.
Nastepnego rano zostałam zawiadimiona przez rodzinę- , ze własnie juz jest po...
Od tej pory zadne rozmowy- najwyzej jako dodatek- od razu leki antydepresyjne plus rozmowy- ale ja nie zabieram glosu- mówi chory- ja notuje sobie w mózgu niepokojące objawy...
|