Wątek: Nerwica
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #47  
Nieprzeczytane 10-09-2007, 08:59
Anielka's Avatar
Anielka Anielka jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: Dec 2006
Miasto: pomorskie
Posty: 11 336
Domyślnie

Witaj Baburko.Widze,ze dyskusja na temat nerwicy w pełni.No to moze ja jeszcze słow kilka.tak na dobre nerwica dala o sobie znać u mnie w 1984 roku.Ataki mojej nerwicy były bardzo dolegliwe Lącznie z utratami przytomności /w tramwaju,na ukicy,w wannie/Trafilam do psychiatry,ale paniu doktor byla mila serdeczna i tak mi wówczas powiedziala."Kochana nerwica to jest tak k...,ze jak raz Cie dotknela to bedziesz z nia sie bujac do końca życia,tylko nie pozwól,żeby każdy następny atak był gorszy od nastepnego"No i tak zacżżłam sie z nia bujać/z tą nerwicą/ i bujam sie do dzisiaj.Zeby sobie z nia poradzic to musisz przez jakiś czas brać "prochy"/jak to mówi Blanka/,bo po prostu zeby nad sobą popracowac /a tylko Ty sama sobie możesz pomóc/to musisz sie wyciszyć/czyli musi Ci być wsio rawno/a potem powoli możesz różne terapie stosować.Mam niesamowite doświadczenie w leczeniu tej choroby.I wiem,ze wylećzyc jej sie nie da,ale sobie z nia radze,teraz po latach umiem sobie z nia radzić,mimo tego,ze jeszcze czasami mnie diopada.Moja psychiatra zawsze mi powtarzala"Ty się z nia/nerwicą/ zaprzyjażnij bo ona od Ciebie nigdy nie odejdzie.I miala racje i nie walczę,zaprzyażnilam sie z nią ,mówie o niej moja przyjaciółka i po prostu przestalam sie przejmowac sprawami na ,które nie mam wpływu a jak mnie mocno dopadnie/co sie niestety nieraz jeszcze zdarza/to biore przeż tydzień leki ,zmirejszając dawke/ i ide dalej.Każdy musi sobie sam wypracować metode jak z nia walvczyc,ale zacząć trzeba od lekarza,wyciszenia a potem dalej.Pozdrawiam serdedcznie i cierpliwości zycze.Trzymam kciuki.Nigdy nie jest tak żle,zeby nie mogło być gorzej.Name:  36_1_22.gif
Views: 84
Size:  14.9 KBA teraz ide na długi spacer brzegiem morza.
Odpowiedź z Cytowaniem