Schody, schody, schody. Rozumiem też mam ogromny lęk wysokości. Jak wychodzę na cudzy balkon, to pupę muszę mieć przyklejoną do ściany. A pająków nie bojam się ani, ani. Najwyżej się wkurzam, że muszę posprzątać po ich działalności. Tak jak po kotach, które lubią wracać do domu przez okno, z brudnymi łapkami.
|