Do an_inna:
Witam. Tak powiedziałam. Odpowiedział, że młodzi czuliby się skrępowani, bo cały czas jest duży rozgardiasz, więc na razie nie.....Im nie zależy, jemu nie zależy, no jest jak jest. W ogóle chodzi o to, że rzadko bierze pod uwagę moje oczekiwania, chociaż ja wyraźnie je artykułuję (naczytałam się mądrych książek, że trzeba mówić do mężczyzny powoli i dużymi literami). Wysłucha, przytaknie i rzadko jest efekt. To taki związek_nie_związek na dystans albo na duży dystans. Biorąc pod uwagę jego wady - do kitu, ale jak się przyjrzeć zaletom (a partner ma ich parę i to znaczących) to w porządku. Tylko ta oschłość jest dla mnie bardzo dokuczliwa.
|