Też czytałam
ale ciągle mam nadzieję,
że to się do maja uspokoi
i bilety w ostatniej chwili da się kupić.
Z hotelami problemu nie będzie,
bo wybudowali ich od groma,
bo przecież olimpiada ma być w lipcu.
I co z tymi knajpkami,
co w nich dziwnego?
Ano to,
że całe "knajpki" mają razem z barem, kuchnią
i "salą" dla gości raptem ok 4 m2.
W poszukiwaniu wolnego miejsca.
...............................
................................
Tak jak tu widać,
siedzi się z nosem w "kuchni",
cała "kuchnia" w zasięgu ręki,
ledwo dwóch facetów się mieści.
Widać wszystko co i jak się przygotowuje
(co akurat jest zaletą)
ale jak są potrawy z grilla,
to cały dym w twarz i we włosy.
Trudno się zdjęcia robiło,
bo prawie komuś w talerz się zaglądało.
Siedzi się ramię w ramię,
widać też "szatnię" na ścianie.
..................
Tłok,
trudno wieczorem szpilkę wcisnąć.
................
Ta dziupla chyba nie ma nawet 4 metrów kwadratowych,
gdyby to nasz sanepid zobaczył....
................
Tu przeszklone
ale to bar z drinkami.
nie ma zapachów.
....................
Do tego właśnie uparliśmy się
żeby wejść,
czekaliśmy na miejsce.
....................................
...............
Nie do każdej knajpki można było wejść
ale to już w następnym poście.