Wątek: Lwów.
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #9  
Nieprzeczytane 11-11-2012, 13:01
zdzislaw.bedrylo's Avatar
zdzislaw.bedrylo zdzislaw.bedrylo jest offline
Zagląda prawie codziennie
 
Zarejestrowany: Dec 2007
Miasto: chorzów Polska
Posty: 443
Domyślnie

Uśmiech Znaki Anioła II....
W 1952 r.po zdaniu matury zostałem niespodziewanie wcielony do wojska..
Był to dla mnie szok i kara za odmowę wstąpienia do UB. Byly to okropne
czasy...Lata stalinowskiego reżimu...Wcielono mnie do słynnego 16 Pułku
Piechoty z Kołobrzegu z siedzibą w Krakowie.....Dowództwo było opanowane
przez ruskich oficerów....Nędza i głód i do domu daleko.....Stalinowskie
rosyjskie tradycje wojskowe...Tam też skończyłem roczną Szkołę Podoficeską.
Ponownie zapropowano mnie wstąpienie do rocznej Szkoły Oficerskiej do
wywiadu wojskowego..Tutaj również odmówiłem..T0 był 7-my znak Anioła...
Będąc w wojsku sam wpakowałem się w tarapaty...ponieważ w rozmowie z kolegami powiedziałem,że Lwów był zawsze polski...To wystarczyło aby w owym okresie stać się wrogiem ludu..W tym czasie można było trafić po sąd.
Skończyło się szczęśliwie po 20 dniach aresztu..To był 8-my znak Anioła....
Po powrocie z wojska 1954 roku ..studia..małżeństwo i praca.....
Zycie biegło normalnie....Praca..dzieci..nornalka......
W 1973 roku pojechałem do pracy w NRD w Magdegurgu....Praca dobra
ale współpracownicy nie ciekawi...co drugi był tzw.kontaktem operacyjnym SB...ale ja o tym nie wiedziałem...Każde słowo było przez nich odpowiednio
notowane i można było tam też nie żle wpaść w kłopoty.....To był 9-ty
znak Anioła.....
W grudniu 1973 r. wracałem z domu do Mgdebuga do pracy ,pociągiem
Na stacji Zgorzelec nastąpiło wykolejenie wagonu....W tym czasie ja
stałem w przedziale..Nastąpił ogromny wstrząs a ja uderzyłem się w głowę
w kant stolika przy oknie. Utrata przytomności i potworny ból..
Skutek wypadku był taki,że przyleżałem 3 miesiące w 3 szpitalach w Polsce
a następnie w Magdeburgu w Klinice Akademii Medycznej ,w lipcu tego roku
zrobiono mi trepanację czaszki..z usunięciem krwiaka...
Następstwem operacji było niezborność mowy..problemy ze wzrokiem i padaczka pourazowa....Same komplikacje i nieszczęścia....
Operacja po 3 godzinach udała się pomyśnie..przeżyłem i to był 10-ty znak Anioła....
Po powrocie do Polski..rehabilitacja..II gr.wypadkowa iwalidzka i dalsze problemy zdrowotne.....
Po 2 latach leczenia i rehabilitacji wróciłem do pracy ale na 1/2 etatu aż do emerytury.....
W między czasie ponowna operacja guza na jelicie grubym ..nie bylo ciekawe..bo istniało poderzenie nowotworu....Same kłopoty...Operacja
również przebiegła dobrze i to był 11-ty znak Anioła......
W między czasie bywały różne większe i mniejsze epizody z życia wzięte,ale
one nie były już takie istotne.....
Reasumując stwierdzam z pełną odpowiedzialnością,że mam osobistego
opiekuna duchowego,który mnie prowadzi......Dziękuję Bogu i jemu za opiekę....
Jako zadość uczynienie postanowiłem pomagać ludziom w każdej możliwej
postaci....Obojętnie w jaki sposób...wystarczy nawet uśmiech...dobre słowo....pomoc materialną...pomoc zabiegami Reiki..i wszystkie ,które innym pomagają....Muszę spłacić w ten sposób zaciągnięty dług Opatrznosci......
Zdzisław Bedryło
#19 <b>Nie odpowiadaj na posty naruszające regulamin</b>. Zgłoś nadużycie lub złamanie regulaminu.
Stary 31-01-2008, 16:11
smerfeta's Avatar
smerfeta smerfeta jest offline
Zagląda prawie codziennie

Zarejestrowany: Nov 2007
Miasto: dollny śląsk
Posty: 385
Domyślnie
O rany,jakie fascynujące tematy poruszacie!Ewito,mam z Tobą dużo wspólnego np.rok urodzenia,zawód i cudowne ocalenie(jako niemowlę byłam zagłodzona-zły pokarm matki).Za to teraz wyglądam(85kg).
Wierzę,że mój anioł stróż nade mną czuwa bo wyszłam cało już z niejednej opresji.
_________________
Stały b
__________________
zdzislaw1
Odpowiedź z Cytowaniem