[sellenhel]

Napisał gynek66

Śląskie łonaczenie:
Te idź z tym łonym do łunygo, i załunacz mu tym łon kery stoi kole łonego bołon godoł że chcioł go załunaczyć tym ale łunaczoł cołki dziń, i tyn łunsie nie załunaczył.
Za trzi godziny przyszoł łod łunygo i pedzioł:
łonego nie boło! Ino boła łona!
Winc żech zaczol jyj łonego, a po tym tyn łon wraził żech łonyj w ta łona!
Dobrze pomysleć proszę..

Moje tłumaczenie :
Ty idź z nim do niego i wytłumacz że on stoi
koło niego bo on mówił że chciał wytłumaczyć
to ale tłumaczył cały dzień i on nie zrozumiał .
Za trzy godziny przyszedł od niego i powiedział :
Jego nie było tylko była ona .Więc zaczął .....

Gienku poddaję się , dobrze że jestem blondynka
bo chyba bym osiwiała a ostatniego zdania nie
potrafię rozgryźć