Wątek: Indie
Wyświetl Pojedyńczy Post
  #15  
Nieprzeczytane 16-07-2011, 20:11
Ojanna Ojanna jest offline
Stały bywalec
 
Zarejestrowany: May 2011
Posty: 1 375
Domyślnie

Uliczne życie pulsuje i daje ciekawe pole do obserwacji. Wiele się dzieje: rzemieślnicy produkują swoje wyroby, pachną stragany z jedzeniem, ludzie kupują....niby nic niezwykłego a jednak. Owoce i warzywa sprzedawane są wprost ze szmat rozłożonych na chodniku, naczynia ulicznych kucharzy lepią się od brudu, mięso też leży wprost na ulicy tak jak to widziałam na ulicy targowej przy meczecie w Delhi. Tego się, na szczęście, nie da opisać a zdjęć nie mogłam robić uważając, że nie chcę z nikim podzielić się tym widokiem. Obrzydliwe tym bardziej, że po drugiej stronie tej samej uliczki mieszkają bezdomni. Przy płocie otaczającym jakiś obiekt mają swoje miejsce na ziemi. Sterta szmat służy za posłanie, widziałam kogoś z lusterkiem, ktoś mył zęby rozgryzionym patyczkiem, matka szukała wszy we włosach małego dziecka a drugie bawiło się puszką wśród spalin przejeżdżających metr dalej samochodów. Na wysepce pomiędzy dwoma jezdniami spał człowiek w otoczeniu jazgoczących klaksonów. W każdej sekundzie moje spojrzenie trafiało na obraz niezwykły i zupełnie dla mnie nie zrozumiały. Rozumiem, że ludzie ci nie mają domu, ale dlaczego na własną wegetację wybrali miejsce tak moim zdaniem niestosowne jak środek ruchliwej ulicy? może tak mają dostęp do wody? żywią się resztkami z okolicznych straganów? Można to z pewnością jakoś wytłumaczyć, ale nikt nie wytłumaczy mi braku woli zmiany tego stanu rzeczy. Tego nie pojmę nawet mając świadomość na czym polega system kastowy. Ci ludzie o tępym spojrzeniu, bezkrytycznie przyjmujący swój los, to haniebne świadectwo o stosunkach społecznych Indii.
I tak ulice Delhi, Dźajpur, Agry stapiają się w mojej pamięci w szalony film, przerażający i zadziwiający jednocześnie. Pośród tej biedy i śmieci odwiedzam perełki architektoniczne. Meczety, forty i pałace wyglądają nieco niestosownie na tle ulicznych realiów. Taj Mahal rzeczywiście robi ogromne wrażenie zwłaszcza w kontekście historii z nim związanej. To meczet mauzoleum, które zbudował swojej zmarłej żonie Szach Dźehan. Wspaniałe dekoracje, kamienne inkrustacje, marmurowe dzieło sztuki. Przed wejściem do meczetu czeka wszystkich bardzo drobiazgowa kontrola, nie wolno wnieść na teren nic poza aparatem. Z rozmowy z jednym ze sklepikarzy dowiaduję się o napięciach pomiędzy Muzułmanami i Hindusami, dziś wiem, że Chrześcijanie także nie mogą w Indiach czuć się bezpiecznie. Ale wracając do zabytków architektury muszę przyznać, że są imponujące, chociaż nie do końca rekompensują dramatyczne wrażenia rejestrowane przeze mnie w czasie całej podróży.







Odpowiedź z Cytowaniem