W garnkach pomieszałam, prawie wszystko gotowe, czekam na gości.
Mieliby być o 10-tej, ale młode nie znają się na punktualności.
U mnie też szarości za oknem i -2, ale śnieg nie sypie, a obiecali słonko na dziś.
Tarninko, jak gadają, że bal się udał, to się udał.
Żabo Ty pewnie znowu gdzieś powędrujesz, a my będziemy mogli oko nacieszyć.
Też fajnej niedzieli dla Was.