Cytat:
Napisał ramzes101
Witajcie i dziękuję za ciepłe przyjęcie. Mój problem polega na tym, że nie jestem typem samotnika. Ostatnie kilka lat, kiedy moja żona chorowała i cały dom był na mojej głowie nie miałem czasu na filozofowanie. Kiedy kilka miesięcy temu Ona odeszła, to po szoku, który przeżyłem okazało się, że jestem przeraźliwie sam i nie mam żadnych obowiązków. To tak, jakby wyszło ze mnie powietrze. Nawet sam nie wiem czego bym właściwie chciał. I tak to w skrócie wygląda...
|
Obowiązki masz, tylko ich nie widzisz....jeszcze.
Daj sobie czas....potrzeba czasu by wybrzmiało by ułożyć swe życie odnowa.
Praca, każda fizyczna pomaga przejść ten okres..
poczujesz to.
Bądź z nami, zawsze to jest jakiś kontakt, pisz