kochanie wnuków
To trzeba przeżyć by móc zrozumiec osobę która ma bliskich daleko.
Można żyć własnym życiem ale rozbudzona miłość do wnuków jest silniejsza. Ja osobiście byłam wychowana zapewne jak wszyscy w ciągłym kontakcie z rodziną. Jak ma się daleko najbliższych to niestety ciężkie są chwile nie przeżywania dorastania własnych wnuków.
Mamy niestety potrzeby bliższego kontaktu jak internet. Wszystkie urocztstości przeżywamy bez nich - są tylko kontakty internetowe,telefoniczne ale to niestety nie to samo. Tych rodzin jest coraz więcej.
Ja mieszkam w okolicy Poznania. Dzieci wyjechały już 9 lat temu .
My cały czas zajęci byliśmy pracą i żyliśmy rodziną. Spotkania z przyjaciólmi mieliśmy rzadkie z braku czasu a obecnie poszukujemy
nowych kontaktów właśnie z osobami w naszym wieku po 50 by móc wspólnie gdzieś razem się wybrać,pogadać, przeżyć wspólnie trochę radosnych chwil.
POzdrawiam serdecznie
|